Codzienność

Codzienność

środa, 11 lutego 2015

Odwilż, fotki ze spaceru, ćwiczenia i problemy Megusi...


Od wczoraj odwilż. Kapie z dachu jak w marcu. Śnieg znika błyskawicznie. Jest ciepło, ale nie ma słońca. Zrobiło się szaro i ponuro. A jeszcze kilka dni temu świeciło słońce i padał śnieg. Wybrałam się na spacer, żeby pocieszyć się trochę śweżym śniegiem i bajkowym krajobrazem. Zrobiłam trochę zdjęć. Było tak pięknie. Gałązki drzew i krzewów, obsypane bielą wdzięcznie się zwieszały, a samochody nie zdołały rozjeździć śniegu na ulicy. Okolica wyglądała jak wieś. Kocham taką zimę - białą i z lekkim mrozem.










Od wczoraj znowu jestem na Dukanie, a od kilku dni  zaczęłam się ruszać. Ćwiczę po15 minut co dzień lub co drugi. Ćwiczenia są proste i nieforsowne, bo muszę na siebie uważać ze względu na skoki ciśnienia. Pedałuję też na rowerku stacjonarnym. Kondycję mam fatalną, ale i tak lepszą niż myślałam, że mam. Na razie jestem zadowolona, choć ćwiczę bez enuzjazmu. Znalazłam fajne ćwiczenia na You tube. Filmów jest kilka i powoli się uczę jak ćwczenia prawidłowo wykonywać. Myślę też o jodze. Kiedyś ją trochę ćwiczyłam. Miałam książkę, ale niestety koty szelmy mi pogryzły. Chyba będę musiała kupić nową. No chyba, że znajdę filmy na You tube... Interesuje mnie też pilates, ale to trudne ćwiczenia dla mnie. Nie potrafię utrzymać równowagi...





                                    



Megusia chyba znowu ma zapalenie dziąseł. Po zabiegu zostało jej 8 ząbków i dziąsła były wyleczone. Niestety infekcja wróciła. Już nie ma dla niej leków. Wszystkie brała. Pomagają na krótko i wszystko zaczyna się od nowa. Już nie wiem co robić. Weterynarz leków dla ludzi mi przepisać nie chce, a koteczka chyba cierpi, bo języczek czasem na wierzchu trzyma. Do innego weterynarza nie mam jak dotrzeć bez samochodu. No i gwarancji nie mam, że leki przepisze. Mam problem...

4 komentarze:

  1. Agato, mieszkasz w pięknej dzielnicy. Blisko las, same domki, zazdroszczę. A ćwiczyć trzeba, choć jak widzą masz problematyczną górną partię ciała. Nawet bym tak wolała. Móc pokazać nogi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale piękna zima, tęsknię za taką!

    OdpowiedzUsuń
  3. Spróbowałam i ...mój kręgosłup, moje dłonie...ałała!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie i bialo jeszcze u Ciebie. Porównując zdjęcie na banerku i te ze spaceru to widać bardzo dobrze efekt odchudzania . Jak włączysz do diety dodatkowo te ćwiczenia to waga jeszcze bardziej spadnie. Szkoda kotki bardzo. Nowa fryzura jest ok. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam