Codzienność

Codzienność

piątek, 4 marca 2016

Nowiny, lenistwo, malowanie i udogodnienia...

Znowu weekend. Dziś Krzysiek jeszcze nie pracuje i nawet nie będziemy otwierać furtki. Mamy zamiar odpocząć. Ja głównie psychicznie, bo fizycznie się nie przemęczam. Szczerze mówiąc od fizycznych prac się po prostu migam i ceduję je w większości na Krzyśka. On się wścieka, ale robi co trzeba. Tak będzie wykorzystywany dopóki nie pójdzie z powrotem do pracy. Teraz idzie od wtorku. Będzie pracował po 5 godzin od wtorku do soboty. Umowę ma podpisaną do października. Chyba, bo jeszcze nie dostał. Później prawdopodobnie następna przedłużona automatycznie. Potem znowu przerwa miesiąc. Takich cykli przeszedł już kilka, ale ja się zawsze martwię czy po kolejnym zostanie z powrotem zatrudniony, bo jest coraz starszy. Na razie radzi sobie dobrze, ale jak długo jeszcze. W sumie pracuje fizycznie, a energii ma coraz mniej i kondycja będzie spadać.
Wczoraj odwiedził nas brat Krzyśka. Zrobił nam gniazdko, zamontował półkę na książki, wypili po piwie i pogadaliśmy. Wiem już, że wesele jego córki będzie w czerwcu w przyszłym roku. Zamówiona jest luksusowa sala. Niestety dość daleko, ale podobno ma być przewóz. Córka ma sporo pieniędzy, bo jest właścicielką dobrze prosperującej agencji nieruchomości. Jej partner pracuje i pochodzi z bogatej rodziny. Iść chyba musimy, ale będziemy się czuć jak ubodzy krewni, bo nie mam zamiaru szaleć ani z ubraniem ani z resztą. Nawet do fryzjera się nie wybieram. 
Nadal maluję pastelami. Przyszły mi te zakupione i teraz mam większe pole manewru, bo kolorów więcej, ale jeszcze nie wszystkie. Można wprawdzie kolory mieszać, ale ja wolę kupić. Bardzo lubię działać pastelami choć kiedyś się ich obawiałam, bo brudzą i się sypią. Niepotrzebnie. Wprawdzie mam teraz wszystko czyli ciuchy, palce, a nawet kołdrę w pokoju dziennym uwalane, ale przyjemność płynąca z malowania to przewyższa. Będę się uczyć dalej. Profesjonaliści pastelami malują prawdziwe cuda.






6 komentarzy:

  1. Pięknie Ci wyszły :)))) Naprawdę pięknie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. A dzięki. Wydaje mi się, ze postępy robię...

    OdpowiedzUsuń
  3. Są śliczne! Jest w nich magia, którą roztacza przyroda. W dodatku są bardzo pozytywne. Nie znam się na malarstwie, ale mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  4. przepiękne są te pejzaże
    jakiego są formatu ?

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam