Codzienność

Codzienność

czwartek, 12 października 2017

Czwartek

Wczoraj i przedwczoraj było sporo pracy, bo musiałam posprzątać w łazience. Zajęło to trochę czasu ale już porządek po remoncie jest. Nie jest jeszcze na błysk wypucowane. Ma być jeszcze trochę malowania. Nie wszystko wróciło na stare miejsce. Część rzeczy wyrzuciłam i teraz czekam na nowe. Nie wszystko jeszcze kupiłam ale już sporo. W przyszłym tygodniu jak dobrze pójdzie kupie resztę oprócz lustra, bo ono jest drogie. Ma być drewniane i rzeźbione. Oczywiście nie antyk, bo na antyki mnie nie stać. Niektóre przedmioty mnie kuszą ale się waham. Ot choćby to co poniżej. Strasznie mi się podoba, ale pojemnik jest ze szkła i obawiam się o niego przy tylu rozbrykanych zwierzętach. Z drugiej strony plastiku nie chcę...:(



Wybrałam jeszcze to i będę stopniowo kupować. Część już kupiłam. Przy okazji wpadło mi w oczy tez to i owo do przedpokoju. On będzie urządzany po łazience.
















Od wczoraj suszy się kolejna herbata. Tym razem będzie z gruszek, imbiru, skórek pomarańczowych, rodzynek, cynamonu i goździków. W piątek chcę kupić produkty na następną. Bardzo lubię herbaty owocowe zwłaszcza z tych zimowych z dodatkiem cynamonu. Dziś zrobię nalewkę z gruszek. W piątek mam zamiar kupić produkty na sos chiński. Może z 6 słoiczków zrobię. Zostały mi jeszcze do roboty sosy- chiński i meksykański, buraczki i kapusta z marchwią. Do listopada się wyrobię. Późno w tym roku.

3 komentarze:

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam