Codzienność

Codzienność

wtorek, 3 listopada 2020

wtorek

S pojechał po awanturze. Kolejny raz mnie zawiódł i zlekceważył. Tym razem też oszukał i wykorzystał finansowo. Przepił pieniądze, które podałam dla jego kolegi. Już zupenie się nie kontroluje. Stoczył się i nie chce walczyć ani z alkoholizmem ani o relację. Ja też już mam dość. Ile można wybaczyć. Jak długo można być wyrozumiałą. Nic za niego nie zrobię, a na dno sie pociągnąć nie pozwolę. Chciałam załatwić psychologa i esperal, ale nie zgodził się. Telefon zablokowałam. Niech sobie radzi sam. Kolejnej szansy nie będzie. Chyba, że zrezygnuje z akoholu, a nie zrobi tego. Tu efekt jego pracy, bo coś jednak zrobił.





Ja teraz robię tła fotograficzne. Będą do fotografii kulinarnej. Wczoraj przycięłam sobie podobrazia ze starych mebli i je maluję. Będzie ich 7 i sporo pieniędzy zostanie w kieszeni. Tło robione /malowane/ kosztuje 250 zł. Tańsze są drukowane na czymś w rodzaju gumolitu. Te kosztują 35-90zł. Tych tańszych kilka kupię. Myślę o drewnie i kamieniu. To nie jest jednak priorytet. Dziś może pomaluję coś w kolorze czarno-szarym typu ziemi. Planuję jeszcze zrobić zielone-mech, szare, w brązie typu kory i niebieskie z rdzą.




Prace u mnie koło domu sie kończą. Jest jeszcze malowanie drzwi, wycięcie trochę badyli i zbędnych sumaków, skopanie kawałka ogóródka pod warzywnik, wysypanie krowińca i zabezpieczenie agrowłókniną roślin. To będzie na tyle i wakacje...

Sporo ostatnio czytam w tym powieści. Skończyłam Szlacheckie gniazdo i chcę kupić II tom z tym, że ebook. Moze dziś. Sporo ebooków teraz kupuję, bo sie do nich przekonałam. Są tańsze i nie zajmują miejsca na półce. Moja nowa biblioteczka juz prawie pełna. Sporo książek teraz kupuję. Kiedyś czytałam tylko z bibliotek, a kupowałam poradniki. Teraz różnie z tym bywa, bo kupuję też powieści. Lubię historyczne. U mnie w domu dużo bylo książek, bo kilka osób czytalo. Czytała babcia, tata i ciocia Resia. Ona była tez bibiotekarką. Teraz czyta mama i Krzysiek. Ja kiedyś czytałam więcej. Teraz mam tez inne pasje i czasu brak...

Dla babci

ku pamięci babci Natalii Wilk

 

twoja alejka

wita mnie łuną

zapach wosku i chryzantem

fala cichych wspomnień i deszcz chłodny

jak łzy

wszystko się miesza

układam wieniec z wrzosów

poprawiam kwiaty

twoje słowa

jasne spojrzenie i  papierowe dłonie

splatają się z teraźniejszością

splątane myśli wciąż kaleczą smutkiem

jak długo jeszcze

będę trwać przy tobie

jak długo nasłuchiwać będę

kroków w głębi domu

jak długo


 


 

2 komentarze:

  1. Moją babcię wspominam najczulej. O tyle spraw chciałabym Ją teraz zapytać, porozmawiać, ale gdy było to możliwe miałam pstro w głowie- kreska

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie uczciłaś swoją babcię. Czemu nie mogą być z nami kiedy może najbardziej byłyby nam potrzebne- kr.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam