Codzienność

Codzienność

czwartek, 10 kwietnia 2014

Ogród i kury

Wstałam dzisiaj o 9, bo miałam iść sadzić truskawki i poziomki. Lało od rana przez cały czas tak, że dopiero przed 12 udało mi się wyjść na pół godzinki i posadzić wszystko co się w ziemi miało znaleźć. Na zakupach na targu byłam wczoraj i zupełnie zgłupiałam gdy zobaczyłam ile roślin jest. Kupiłam 5 reklamówek i z trudem dotaszczyłam je do domu, bo przecież samochodu nie mam. Kupiłam też kwiaty, bo teraz już mogę planować nasadzenia i na podwórku skoro woda będzie. Jutro jadę do sklepu ogrodniczego to też pewnie obładowana wrócę, tym bardziej, że mam również zamiar kupić duże donice do uprawy pomidorów. Chcę też kupić liliowce, irysy, funkie i floksy jak będą. Ciekawe jak to wszystko przyniosę. Wczoraj na targu poszłam też oczywiście zobaczyć kury, bo będę je hodować z tym, ze chyba dopiero w przyszłym roku. W tym roku nie dam rady, bo najpierw trzeba ogrodzenie solidne zrobić praktycznie od nowa i teraz mnie chyba na to nie będzie stać. Z jednej strony muszę postawić ogrodzenie betonowe i bardzo wysokie, żeby kur sąsiad nie widział i żeby mu nie przeszkadzały. Z drugiej strony też muszę dać wysoką siatkę, bo kur z warzywnika nie chcę ciągle wyganiać. Na początek myślę o 6 kurach z tych co mało fruwają i znoszą dużo jajek, bo na mięsie mi nie zależy. Komórka jest spora i weszło by i 15. Ogrodzić dla nich mam zamiar duży teren, bo około 100-200 m 2. To by była część podwórka i sad. Chcę by miały duży wybieg, bo wtedy mniej karmy będę musiała dawać. Zobaczymy jak się to uda zorganizować. Ważne, że rodzina już się z tą myślą pogodziła. Nawet Krzysiek przestał się wściekać na moje wiejskie upodobania. Teraz jeszcze tylko kozy brak...

Po południu będę siedzieć w domu przy piecu. Będę też się doszkalać w sprawie ogrodu i kur. Muszę też postawić tarota i zrobić zabieg Reiki. Wieczorem sąsiadka przychodzi na świecowanie uszu. To drugi zabieg i już jest lepiej, bo ucho się odetkało i szumy się zmniejszyły...No i dzień zejdzie...

4 komentarze:

  1. Będziesz miała piękny ogród. Zobaczysz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super pomysł z kurkami bo nie ma jak swoje jajeczka od szczęśliwych kur.Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam