Codzienność

Codzienność

poniedziałek, 8 maja 2017

Nowości i działanie...

Na warsztatach oczywiście byłam. Były ciekawe i jestem bardzo zadowolona. Czas zleciał błyskawicznie. Czekam na następne. Powstały dwa obrazki w tym moja pierwsza martwa natura. Gdy zobaczyłam co będziemy malować zdrętwiałam. Później jakoś poszło. Martwa wyszła dobrze. Chyba już nie będę miała przed nią uprzedzeń. Do domu mam zadane trzy obrazy- portret, kwiaty i pejzaż lub architekturę. Na warsztaty z pasteli olejnych już się zapisałam. W wakacje może będzie warsztat z ikony.



Uczę się też nadal angielskiego. Niedługo będzie dwa tygodnie. Coraz więcej zapamiętuję. Miałam się uczyć 10 minut dziennie, a jest zazwyczaj dłużej. Znalazłam taka aplikacje na smartfonie do wkuwania słówek. Trzeba wpisać słówka i później wyskakują. Jeśli się pamięta to się klika i już więcej słówko nie wyskakuje. Ostatnio mi wyszło, że jestem przeciętna. Cieszy mnie to, bo myślałam, że będzie gorzej.
Wczoraj kupiłam sobie kilka przedmiotów ze szkła do zdobienia farbkami. Bardzo mnie to ostatnio cieszy. Kusi mnie zrobienie witrażu ale nadal szklarza w okolicy nie namierzyłam. Muszę też sobie kupić więcej kolorów farbek, bo mam tylko pięć. To mało. Są komplety i po 12. Taki by mi bardziej pasował i z pewnością taki kupię. Muszę też kupić podobrazia, bo mi wyszły, a powinnam malować.
W niedzielę wieczorem zaczęłam pisać nową książkę. Tym razem o zdrowiu. Połączenie wiedzy z medycyny niekonwencjonalnej i konwencjonalnej. Temat za mną chodził od dawna. Nie pójdzie mi łatwo już to widzę ale chcę to zrobić. Czy wydawcę znajdę jeszcze nie wiem. Mam zamiar ją skończyć w przyszłym roku, bo w tym piszę jeszcze tą z wierszykami dla dzieci. Lubię pisać ale książki to w tej chwili nie jest złoty interes. Za wiele się na nich nie zarabia o ile w ogóle. To raczej innego typu satysfakcja jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam