Codzienność

Codzienność

piątek, 5 maja 2017

Ogrodowo, zakupy i problemy...

Krzysiek jednak ogródek skopał. Teraz tylko wyjść i sadzić. Kiedy to zrobię nie wiem jeszcze, bo nie bardzo mam ochotę. Niby jest ciepło ale strasznie mokro. W taką pogodę to tylko w domu siedzieć, a nie po dworze się szwendać. Nie bardzo też mam na to czas, bo sporo ostatnio pracuję. Oj chyba ogród w tym roku jednak był błędem. Serca do tego zupełnie nie mam, a sezon dopiero się zaczyna. Podejrzewam, że wszystko będzie mi zrastać, bo nie będę miała kiedy plewić. Po całych dniach teraz piszę opowiadania i siedzę na portalu z wróżbami. Powinnam też pisać już wiersze o przyrodzie do antologii. Zaniedbałam też ostatnio wiersze dla dzieci i malowanie ilustracji do książeczki. Samo się to przecież nie zrobi...
Wczoraj zaszalałam i kupiłam sobie 4 talie kart oraz szczotki minerałów- ametystu i kwarcu różowego. Trzy talie to angielskie talie kocie. Tarot oczywiście. Od dawna o nich marzyłam ale bałam się angielskich napisów. Teraz angielski mnie już nie przeraża, bo wiem, że słowo pisane opanować mogę. Na coś więc się ta nauka zdała. Czwarta talia to karty do wróżenia z książką - Keppler. To mało popularne karty typu cygańskich.  Jeśli chodzi o ametyst to szczotkę od dawna planowałam kupić. Przyda mi się do medytacji, relaksu, nauki i rozwoju duchowości. Kwarc różowy otwiera serce i wspomaga czakrę serca. 
Z dalszej intensywnej nauki angielskiego na Duolingo chyba zrezygnuję, bo postępu w pisaniu ze słuchu po angielsku nie robię i tylko się denerwuję, a muszę to zaliczyć by przejść dalej. Lekcje są tak skonstruowane, że trzeba  3 zdania po angielsku wpisać, a ja wcale nie rozumiem i z kaczki robię psa np. Czas się chyba poddać. Trudno słuchowcem nie jestem i ten zmysł mi szwankuje do tego stopnia, że nawet głosów znajomych nie rozpoznaję. No przynajmniej nie zawsze... Ja jestem wzrokowcem i będę na tym zmyśle polegać np. malując...:)



A na koniec mądre zdanie i zmykam na medytację z aniołami...
 

 

9 komentarzy:

  1. pewnie masz rację :) z tym angielskim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś niespodziewanie zaczęłam coś rozumieć. Może pójdzie, bo mi się angielski zaczął śnić...

      Usuń
    2. to może spodobałyby ci się gry na etutor.pl - tam w kursie angielskiego poza tłumaczeniem gramatyki, pisaniem i słuchaniem są też gry, jak memory, wisielec albo scrabble. Uczą zapamiętywania słówek na podstawie obrazów, więc dla mnie jako wzrokowca metoda super się sprawdza :) powodzonka! najważniejsze to się nie poddawać!

      Usuń
  2. Przetestowałam to duolingo na francuskim (tego języka zupełnie nie znam, więc szło od podstaw) i masz rację, daj sobie spokój z tą metodą. To nie jest dla wzrokowców, ani tym bardziej dla słuchowców, nie mówiąc już o kinestetykach. Stosują bez sensu przestarzałą metodę tłumaczeniową, poprzez drugi język. Tak się języka nie da nauczyć. Poszukaj kursu obrazowego, żeby nie szło przez tłumaczenie. Nie można podczas nauki języka przeskakiwać z języka na język, cała nauka powinna się odbywać w jednym języku. Chodzi o to, żebyś nie uczyła się tłumaczyć, naukę tłumaczenia zaczyna się po bardzo dobrym opanowaniu języka.

    OdpowiedzUsuń
  3. I jeszcze jedno. Nie jesteś tępa, nie brakuje Ci zdolności. Jesteś inteligentna i jesteś w stanie nauczyć się wszystkiego, również języka. Tylko nie możesz się uczyć nieskutecznymi, przestarzałymi metodami. Przestarzała metoda ubrana w nowoczesną aplikację nie przestaje być przestarzała. Istotna jest treść, nie forma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziś inna aplikacja do nauki okazała mi, że jestem przeciętna .No i dobrze:)

      Usuń
  4. Sporo spraw przed Tobą, życzę abyś wszystkie je ogarnęła :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam