Mój własny świat... życie codzienne, twórczość, ciepłe, swojskie klimaty, nieco romantyzmu, szczypta magii i całkiem sporo pozytywnych emocji...
Codzienność
poniedziałek, 19 stycznia 2015
Awantura na forum, codzienność, tarot, reiki i książka...
No i nowy tydzień się zaczął. U mnie się zaczął nie za dobrze, bo musiałam wczoraj skasować konto na jednym forum z tarotem. Amosfera była tam okropna, a kobiety zaczepliwe, wręcz agresywne. Nie wiem czym im się naraziłam, bo nic nie zrobiłam, a zaczęły mnie prześladować. Może to mój wiek im nie odpowiadał, a może co innego nie wiem. Na koniec zarzuciły mi, że jestem nieuczciwa i tylko podają się za kobietę a, jestem mężczyzną. No to już był szczyt...Moderator zamiast sprawę zbadać kazał mi się gęsto tłumaczyć, a posty na forum zamykał. Miałam dość i skasowałam konto. W końcu są inne fora. Swoją drogą jak będą tak postępować z każdą nową osobą to forum stopniowo zaniknie i stanie się tylko wąskim gronem złośliwych, wzajemnie się popierających przekupek. A ja naiwnie myślałam, że osoby zajmujące sie ezoteryką to osoby życzliwe i pozytywnie nastawione do innych. A tu zero empatii... Ech. Nie chciałabym trafić na taką wróżkę, ani na takiego doradcę życiowego. Za nic w świecie...
Dziś już będzie dzień przyjemniejszy. Pojadę do miasta na dwie godzinki, a później już zajmę się tym co lubię. Mam zamiar kilku osobom powróżyć, bo już czekają trochę. Później będę medytować z tarotem. Dziś będzie to karta pustelnik. Lubię tą kartę i dość często mi wychodzi od jakiegoś czasu. Jeszcze później skończę horoskop i zrobię zabieg reiki. Tym razem energia jest potrzebna chorej kotce. Malutka jest po sterylce i coś nie za dobrze ją zniosła. Ciągle jest osłabiona i bez werwy. Reiki powinno pomóc... Zastanawiam się czy koloroterapia wahadłem by się nie przydała.
Wieczorem może znajdę czas na szkicowanie portretów i tak dzień zejdzie. Mam tylko nadzieję, że nie umrę z głodu. Może się tak stać, bo nie jem normalnego jedzenia tylko zupki z torebki. Zastępuję wszystkie posiłki i tak ma być przez 5 dni. Zobaczymy ile schudnę i czy w ogóle. Jeśli mi sie uda zrzucić choć kilogram, to wykupię te zupki na dalsze 5 dni, albo i dłużej. Zobaczymy. Co prawda chemia zdrowa nie jest, ale otyłość też nie...
Jutro muszę wstać wcześnie, bo czekam na przesyłkę. Kupiłam książkę... Wydaje mi się, że tematyka zdrowia jest potrakowana nieco po macoszemu w tych pozycjach, które posiadam. Wprawdzie niekóre wróżki wysyłają od razu do lekarza i nie wypowiadaja się na temat zdrowia, ale ja tak nie chcę. Skoro astrolodzy tematu zdrowia nie unikają to i wróżki nie powinny...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A ja studiuję ajurwedę. Nie mogę się nadziwić nad tą mądrą filozofią.
OdpowiedzUsuńTeż ciekawa, ale coś mnie nie pociąga specjalnie... Mam książkę...
UsuńNo to milusińskie forum ??
OdpowiedzUsuńJuż dobrze. to było nieporozumienie...
UsuńForum okazało sie w porządku...
Usuńa możesz mi napisać jakie to forum ?
OdpowiedzUsuńw sumie też jestem na jednym...ale dawno nie wchodziłam i wcale nie żałuję... też atmosfera do 4 liter...
i... takie osoby mogą wiecej zła wyrządzić niż dobrego....
same zupki to nie dla mnie... mów co chcesz... wolę drzewo rąbać... hihih
Już się sytuacja wyjaśniła...Dzięki...
Usuńnie ma za co ...
UsuńDobrze , że zlikwidowałaś konto szkoda zdrowia i nerwów. Powodzenia w dalszej walce z kilogramami. Trzymam kciuki i pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że zupki z torebki to nie jest najlepszy pomysł. Jeśli chcesz schudnąć, to zrezygnuj z wielu rzeczy i jedz 5 posiłków dziennie i uda się to zrobić wolniej, ale zdrowo i bez efektu jojo, a chemia tylko zatruwa Twój organizm i potem będziesz musiała jeszcze iść na dietę odtruwającą, po co Ci to?
OdpowiedzUsuń