Mój własny świat... życie codzienne, twórczość, ciepłe, swojskie klimaty, nieco romantyzmu, szczypta magii i całkiem sporo pozytywnych emocji...
Codzienność
wtorek, 27 stycznia 2015
Prezent na imieniny, ciuchy, siwe włosy, wesele i problem na forum poetyckim...
Niedługo są moje imieniny i od kilku dni szukałam prezentu. Miałam do wyboru książkę, kosmetyki albo jakiś drobiazg do ozdoby domu. O ubraniach nie myślę, bo jak schudnę nie chcę zmieniać garderoby. Obecnie wprawdzie kupuję poncha, chusty, narzutki i spudnice oraz spodnie na gumie, ale mam już tego dobra dość na tą chwilę. Buszowałam jednak po Szafie i po bazarkach, lecz tak bez przekonania. Znalazłam torebkę. Torebka jest robiona szydełkiem, solidna na podszewce. Kupiłam, choć mam już kilka torebek w tym 2 wykonane szydełkiem. Powinnam być z niej zadowolona.
Generalnie nie lubię kupować ubrań. Butów wręcz nie znoszę kupuję, gdy już bardzo muszę. Niedługo idę na wesele i jeśli się uda to pójdę w przedpotopowej garsonce i w starych butach. Przeszkodzić mi może tylko Krzysiek jak zacznie się wściekać i nie przestanie. Nie mam też zamiaru farbować włosów. Mam trochę siwych nitek, które akceptuje i odmładzać się nie mam zamiaru. Fryzjera oczywiście zaliczę, ale tylko strzyżenie. Pewnie też zrobię paznokcie. Jakoś to wytrzymam wszystko. Muszę... Oczywiście wolałabym nie iść, ale to niemożliwe, bo Krzysiek jest chrzestnym.
Mam problem z jednym forum poetyckim, bo mają być wprowadzone opłaty za korzystanie. Nie są bardzo wysokie. Jednak moje zarobki są nieregularne i nie wiem czy będę mogła co miesiąc pieniądze przesyłać. Jeść przecież muszę i zwierzęta też. Z drugiej strony forum jest ulubione i szkoda by było z niego rezygnować. Czas na podjęcie decyzji mam do kwietnia. Jeszcze nie wiem co zrobię...Mam zgryz, ale jeśli do tego czasu jakiejś stałej pracy nie podłapię chyba jednak konto skasuję...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dziękuję Ci bardzo za przesłane reiki dla mojej kochanej Misi.
OdpowiedzUsuńPyszczek o wiele lepiej wygląda, pomimo ,że przez weekend
nie podawałm dentiseptu.
Rany z zewnatrz obserwuję.
Szkoda ,że zwierzaczki nie moga powiedzieć co czuły,
kiedy reiki było przekazywane :-)
Bardzo, bardzo Ci dziekujemy obie :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
A ja bym chętnie poszła na jakieś wesele dla odmiany,
bo ostatnio za dużo siedzę w domu ...
Cieszę się, ze jest lepiej. Jeszcze jej prześlę...
UsuńJa uwielbiam wesela, bo to jedna z nielicznych okazji, kiedy mogę się wystroić, na co dzień to dres i kalosze, a do pracy jakaś sukienka, szal, płaskie buty. Gdybym na wesela chodziła często, to też bym pewnie nie lubiła, ale że jest to bardzo rzadko, to lubię. Co do forum, to może umów się z tymi, z którymi najczęściej piszesz na tym forum i załóżcie sobie np. jakiegoś bloga, do którego będziecie mieć hasło i tam piszcie jak na forum? Możecie też wspólnie poszukać innego forum i zbojkotować to płatne. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńJeszcze pomyślę co z forum. A ja właśnie ten dres lubię, a strojenia nie...
UsuńNie cierpię wesel, podobnie jak Ty. Buty, torebki i podobne akcesoria uwielbiam kupować, ale ciuchy w większości nie pasują. Głównie spodnie, bo jestem niska. Wkurza mnie, ze szyją jeden fason ubrań, na chude tyczkowate baby.
OdpowiedzUsuńJa impres w ogóle ne lubię...
UsuńW wielu sprawach się różnimy. Ja wesela lubię, mimo że mało tańczę.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze jest towarzystwo !
O tańcu to mowy nie ma...
Usuńteż nie przepadam za weselami... ostatni raz byłam może ze 20 lat temu... hihi
OdpowiedzUsuńtorebusia ma swój klimacik... też takie lubię...
chciał nie chciał muszę ostatnio robić makijaż każdego dnia bo w pracy bez tego nie da rady
pozdrawiam Agatko
praca to praca makijaż konieczny...
Usuń