Mój własny świat... życie codzienne, twórczość, ciepłe, swojskie klimaty, nieco romantyzmu, szczypta magii i całkiem sporo pozytywnych emocji...
Codzienność
piątek, 9 stycznia 2015
Odwilż, napastowana sarna, psy, obrazy i pastele olejne...
Odwilż. Z dachu kapie jak w marcu. Śniegu już prawie nie ma, topnieje w oczach. Szkoda tak pięknie było.
Ostatnio byłam na spacerze w lesie i na łąkach. Wybrałam się poszukać tropów zwierząt. W okolicy bytują sarny i chyba zające. Byłam na łąkach, gdy w oddali dostrzegłam sarnę i goniącego ją psa. Sarna umykała w wielkich skokach, a pies biegł za nią. Nie ustawał. Na szczęście był mały. Nie wiem czyj to pies, ale okropnie się zdenerwowałam na właściciela. Nie znoszę takiej nieodpowiedzialności - wypuszaczania psów bez opieki na ulicą. Psy powinny być zamykane. Nie powinny biegać po ulicy luzem, bo polują na wszystko co się rusza. Napadają na inne zwierzęta i na ludzi. W lecie psy zamordowały młodą sarnę na polu sąsiadki, a ostatnio jeden bardzo miły z resztą zniszczył mi rajstopy, bo skakał po mnie na ulicy. To nie powinno mieć miejsca. Mój pies na ulicę nigdy nie wychodzi, bo pilnuję...
Napisałam haiku
zakręt drogi
sarna w skoku pod lasem
umyka przed psem
droga przez pola
w śniegu pod topolą
stado gołębi
Zaczęłam przygotowywać rzeczy na bazarki dla potrzebujących kotów. Mam wysłać książki, czapki wykonane szydełkiem, biżuterię, aniołki i może obrazki kotów malowane pastelami. Jak się uda rzeczy sprzedać to koty zyskają. Bazarki są trzy i trochę mi jeszcze do przygotowania zostało. Wysyłka w poniedziałek i muszę się sprężać z wykonaniem aniołków. Chcę wysłać te wykonane z gliny samoutwardzalnej. To co wysłałam ostatnio wszystko poszło.
Ostatnio sporo maluję i bardzo mnie to cieszy. Oprócz pasteli suchych polubiłam też pastele olejne. Są popularne wśród malarzy od dawna, a obrazy nimi wykonane przypominają obrazy olejne. piękne są obrazy np. teresy Ziółkowskiej. Wczoraj namalowałam pierwszy obrazek i jestem zadowolona. Miał być próbny i powstał w pół godziny. Tylko ten zapach terpentyny mnie trochę drażni. Dziś dalsze próby...
I kolejne dwa malowane pastelami w tym pierwszy koń...
Dziś przyszła mi przesyłka z pastelami suchymi na sztuki oraz z kolorowymi papierami do pasteli. Pewnie powstanie następny kot...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne obrazki, szczególnie te kocie oczy . . . <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń