Codzienność

Codzienność

niedziela, 18 października 2015

Karty anielskie, szczur, przerwany urlop i nowe książki....

Nowe karty anielskie są bardzo fajne. Dobrze mi się z nimi współpracuje. Kiedyś miałam za zadanie popracować nad czakrą serca. Przesłałam więc miłość od Boga do czakry, a później do wszystkich moich bliskich w tym zwierząt. Następnego dnia przesłałam miłość do wszystkich czakr i do mojego biednego kręgosłupa. Od razu lepiej się poczułam. Czakra lepiej pracuję, bo gdy się na niej skupię czuję ciepło. Inne zadanie polegało na zajęciu się czymś artystycznym. Pomalowałam więc mandalę i popracowałam nad skrzynką. Najtrudniej poszło mi z zabawą. Wyszło na to, że jej potrzebuję. A co jest zabawą? Czy to co się robi w wolnej chwili z przyjemnością? Takich przyjemności mam sporo, ale jeśli to jakieś imprezy, szaleństwa czy oglądanie komedii lub słuchanie dowcipów to tego w moim życiu nie ma, bo nie lubię. Za poważna po prostu jestem.
Mam znowu problem ze szczurem, bo wrócił na zimę do domu. Wiem, że jest, ponieważ coś rozrzuca puszki po kocim jedzeniu, które trzymam w worku w sieni. Myszy by nie dały rady. Nie wiem nawet czy jeszcze są, bo koty sporo wyłapały. Szczur niby mi nie przeszkadza. Nic nie niszczy i do domu nie próbuje wchodzić. Tylko te puszki Krzysiek wciąż musi zbierać i się złości. Chciał kupić łapkę ale się nie zgodziłam. Szkoda mi tego szczura. Tyle lat już u nas jest. Po co go zabijać.
Ostatnio narobiłam Krzyśkowi kłopotu. Przeze mnie został ściągnięty z urlopu i musiał iść w sobotę na cztery godziny do pracy. Wrócił zmęczony i zły. To moja wina, bo po odebraniu telefonu nie spytałam kto tylko od razu powiedziałam, że Krzysiek jest i oddałam mu słuchawkę, a miałam powiedzieć, że wyjechał. Tak ustaliliśmy, bo w zeszłym roku Krzyśka też z urlopu ściągali, a on chciał maksymalnie odpocząć.
Ostatnio zarobiłam trochę  pieniędzy i od razu kupiłam książki. Teraz na nie czekam...




6 komentarzy:

  1. "Szkoda mi tego szczura"!
    Niesamowita jesteś.
    Pozdrawiam deszczowo ( u nas cały czas pada...)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj nieznajoma, czytam Twojego bloga od czasu do czasu,amoże i trochę częściej i mam pytanie .Nie chcialabyś kart tarota? Kiedyś je kupiłam ale dziś już nie chcę się nimi zjmować,są nowe i niezniszczoneoddam wdobre ręce zechcesz??? Pozdrawiam trejtka podam telefon bo bloga nie mam. 517049290

    OdpowiedzUsuń
  3. Karty tarota chłoną energię właściciela. Nie powinno się ich używanych choć krótko przyjmować od kogoś.

    OdpowiedzUsuń
  4. A szkoda. Niech sobie żyje puki mi krzywdy nie robi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj, nigdy nie używalam tych kart a szkoda ich wyrzucic lepiej je komuś dać pozdrawiąm trejtka.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam