Ostatnio sporo czytam o życiu pozagrobowym. Kupiłam aż cztery książki na ten temat. Bardzo w życie po życiu wierzę i miałam sporo doświadczeń po których nabyłam pewności, że to co niewyjaśnione jest faktem. Miewam przebłyski jasnowidzenia. Czasem przeczuwam śmierć bliskich, wypadki, kłopoty i tragedie o których głośno w mediach. Widzę raczej wyraźnie i np. Krzyśka widziałam we śnie zanim go zobaczyłam osobiście. Jestem człowiekiem magnesem. Pomimo tego książki, które kupiłam uważam za wartościowe. No przynajmniej 3 z 4, bo tyle na razie przeczytałam. Warto się z nimi zapoznać, gdyż dają do myślenia. W jednej jest kilka fajnych ćwiczeń ułatwiających kontakt z drugim światem. Wypróbowałam i działają...
Ostatnio znowu zaczęłam ogladać telewizję. Oglądam głównie programy przyrodnicze i historyczne na Planete, Wild, Discavery, Discavery Historia, National Geographic. Za to wieki temu oglądałam ostatnie wiadomości. Zupełnie nie wiem co się w kraju i na świecie dzieje. Dawno też nie oglądałam filmu fabularnego. Pewnie znowu zacznę oglądać, bo lubię w jesienne wieczory. Oglądam jednak zazwyczaj w komputerze. Chyba już jest następny sezon Downton Abbey.
Przyszła ostatnia lekcja kursu rysunkowo - malarskiego. Praca domowa jest trudna, bo trzeba namalować dwa autoportrety w tym jeden na szkle. Miałam wprawdzie wypróbować farby do szkła, ale na pojemniczkach na przyprawy, a tu autoportret. Ciekawe skąd ja szybę wezmę...
Cały czas działam robótkowo. Ostatnio ozdobiłam skrzynkę. Mam ją jeszcze tylko polakierować. Czeka chlebak. Na razie nie wybrałam nawet serwetki i pomysłu nie mam...Działam też mandale. Staram się codziennie jedną, bo to jest jak medytacja.
Tylko ani mi się waż przeczuwać moje "zejście":))
OdpowiedzUsuńnie będę....
Usuń