Codzienność

Codzienność

niedziela, 2 września 2012

Wspomnienia...Kamesznica







             Kamesznica urocza wieś w okolicach Milówki u podnóża Baraniej Góry zajmuje w mych wspomnieniach szczególne miejsce bo bywałam w niej kiedyś częstym gościem. Pokochałam to miejsce urokliwe i spokojne w czasach mej młodości gdy rodzice zakupili tam starą chatę, wyremontowali ją i zamieszkiwali przez kilka lat. To od tamtych czasów datuje się moja miłość do wsi. Domku już nie mamy a ja wciąż pamiętam widok zalesionych gór, dalii, malw i słoneczników pod płotem w ogródku mamy i pstrąga wystawiającego pyszczek zza głazu w cichutko szemrzącym potoku płynącym w głębokim jarze obok domu, wciąż czuję zapach świeżego siana i zebranych przez tatę maślaków spod modrzewia na działce, wciąż słyszę szum wysokich drzew i dzwoneczki krów podążających na pastwisko. Wciąż pamiętam i bardzo tęsknię. Teraz ten dom znowu jest wystawiony na sprzedaż ale cena jest tak niebotyczna, że mnie na niego niestety nie jest stać...Tak żałuję, że rodzice wtedy przed laty go sprzedali...

szmer strumyka
pstrąg w bystrzu za głazem
wystawia pyszczek





3 komentarze:

  1. Takie wspomnienia zostają w nas na zawsze...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. nic dziwnego,że tęsknimy, to nasze korzenie, które dodają nam skrzydeł ...od nich, od korzeni zależy wszak jak mocno stoimy na nogach...

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam